5 stycznia 2014

Końcówko zabezpieczacze+ włosowa aktualizacja

Jesień i zima to szczególnie nieprzyjazne włosom pory roku. Jak skutecznie ochronić wypielęgnowane włosy przed niszczycielskim działaniem wiatrów, mrozów, deszczów i śniegów?
Ja wiążę włosy w luźny kucyk, szyję i kucyk owijam szalikiem i chowam pod kurtką. Dzięki temu włosy nie są aż tak bardzo narażone na niekorzystne warunki. Noszę też czapkę, która oprócz chronienia przez zimnem, przytrzymuje w ryzach niesforną grzywkę.;) Jednak to nie wszystko. 
Włosy prawie zawsze (prawie, gdyż czasem o tym zapominam)zabezpieczam mieszanką sylikonów i olejków.
Serum i jedwab firmy L'Biotica. Oba produkty dobrze zabezpieczają końcówki, jedwab minimalnie bardziej je wygładza. Skład jedwabiu jest też lepszy (proteiny jedwabiu przed zapachem, w serum z wit. A+E- witaminy i olejki po zapachu). bardzo lubię te opakowania- pompka wypluwa odpowiednią ilość produktu. Sylikonowe zabezpieczacze nakładam tylko na końcówki.

Olej makadamia i olej z nasion bawełny. Używam ich przed nałożeniem sylikonowych preparatów. Parę kropel olejku rozcieram w dłoniach i przeczesuję włosy, ze szczególnym uwzględnieniem końcówek. Robię to najczęściej wieczorem, gdy włosy są jeszcze lekko wilgotne. Olej z nasion bawełny jest lekki, dlatego mógłby być dobrą opcją dla osób o włosach cienkich, skłonnych do obciążenia. Olej makadamia jest treściwszy, dlatego trzeba go nakładać ostrożniej;). Oba jednak spisują się bardzo dobrze.



Sylikony w spray'u- czyli Gliss Kur-ekspresowa odżywka regeneracyjna
Z regeneracją nie ma ona nic wspólnego,przed zapachem znajdziemy tylko mieszankę sylikonów, a za zapachem hydrolizowane proteiny pszenicy(btw. są one wymieniona dwa razy w składzie;p) i esktrakt z korzenia imbiru;). Używam tego specyfiku, gdy włosy kiepsko wyglądają, są suche- zmiękcza je, nabłyszcza, optycznie poprawia ich stan. Fajny gadżet na kryzysowe sytuacje.


Dodatkowo załączam grudniowe zdjęcia moich włosów- niespecjalne, gdyż podczas świątecznej przerwy prawie ciągle było ponuro i ciemno na dworze...;/

Dla porównania zdjęcie z listopada. Wydaje mi się, że trochę im się podrosło;)


Plus bonus- kupiłam ostatnio maskę do włosów z nowej serii Planeta Organica- Morze Martwe. Czy mi się wydaje, czy pani widniejąca na opakowaniu to Natalia Siwiec? ;)) Jeśli to ona, to rzeczywiście wybrali bardzo 'naturalną' osobę.


18 komentarzy:

  1. olej makadamia strasznie obciąża moje włosy :( ten z nasion bawełny muszę kiedyś wypróbować. oba rodzaje serum z Biovaxu miałam i lubiłam, choć wolałam wersję A+E :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę tej długości <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku jakie piękne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzczywiscie uroslo im sie :) Wlosy cudne, objetosc powala :)! Kiedys namietnie stosowalam mgielki Gliss Kur, obecnie sporadycznie, ale bardzo je lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Natalia Siwiec reklamuje już wszystko :O widziałam ją na przeróżnych kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie pasuje do promocji tej maski- podobnie jak ona, maska też ma silikony ;)

      Usuń
  6. ja używam wymienionego serum a+e i bardzo je lubię. :)
    W zasadzie chyba nigdy nie używałam nic innego.

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniała gęstość :) ta pani również przypomina mi N.Siwiec :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne masz włosy!!!
    I wyraźnie urosły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. teraz masz długość idealną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam te Biovaxy, zwłaszcza jedwab! :)

    + zapraszam włosomaniaczki na mojego bloga! Powoli raczkuje, rozkręca się :D.
    http://eyesofblondegirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie piękne włosy a jakie gęste <3

    OdpowiedzUsuń
  12. masz piękne włosy :) czekam na recenzję maski z PO :)

    OdpowiedzUsuń