Odwiedziłam dziś salon fryzjerski, pierwszy lepszy, jaki napotkałam na swojej drodze. Nożyczki nie widziały moich włosów od (aż wstyd się przyznać).... sierpnia ubiegłego roku! Były już bardzo wymęczone przez zimę i koloryzację, aż prosiły o podcięcie.
Poprosiłam o minimalne podcięcie suchutkich końcówek, plus podcięcie grzywki. Pani fryzjerka standardowo wyprostowała mi włosy, nie użyła żadnego preparatu ochronnego, więc chwała mi za to, że przed wyjściem spryskałam włosy sylikonowym spray'em marki GlissKur. Włosy zostały podcięte na półokrągło i delikatnie pocieniowane. Grzywka natomiast została zmasakrowana na całości i jest mega krótka, jeszcze chyba nikt mi jej tak nie zepsuł...No cóż, odrośnie.
Ogólne wrażenia z wizyty?
Pani była bardzo niedelikatna, ciągnęła mi włosy, zahaczała grzebieniem o pelerynę. Miałam podcinaną grzywkę i pani w żaden sposób nie usunęła mi ściętych włosów z twarzy. Najlepsze zostawiłam na koniec. Otóż, podczas podcinania fryzjerka spytała, czy używam olejków do włosów. Zdziwiłam się, że i w fryzjerskich kręgach zaczynają być popularne naturalne oleje do włosów. Jednak moje zdziwinie nie trwało długo. Pani zaczęła zachwalać pod niebiosa olej makadamia (wg pani naturalny) o takim składzie (znalazłam w internecie):
Dimethicone, Cyclomethicone, Tocopheryl Acetate, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum/Fragnance, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Butyphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool, Limonene, CI 27755, CI 47000, CI 26100
Skład może i nie jest najgorszy, ale obok naturalnego oleju to ten wynalazek nie leżał:) Oprócz niego pani chciała mi sprzedać saszetkę "naturalnej"maski arganowej marki Nashi- te produkty również obok naturalnych nie leżały, miałam kiedyś "olejek arganowy" tej marki, gdzie tytułowy bohater znajdował się na końcu składu;)
Poprosiłam o minimalne podcięcie suchutkich końcówek, plus podcięcie grzywki. Pani fryzjerka standardowo wyprostowała mi włosy, nie użyła żadnego preparatu ochronnego, więc chwała mi za to, że przed wyjściem spryskałam włosy sylikonowym spray'em marki GlissKur. Włosy zostały podcięte na półokrągło i delikatnie pocieniowane. Grzywka natomiast została zmasakrowana na całości i jest mega krótka, jeszcze chyba nikt mi jej tak nie zepsuł...No cóż, odrośnie.
Ogólne wrażenia z wizyty?
Pani była bardzo niedelikatna, ciągnęła mi włosy, zahaczała grzebieniem o pelerynę. Miałam podcinaną grzywkę i pani w żaden sposób nie usunęła mi ściętych włosów z twarzy. Najlepsze zostawiłam na koniec. Otóż, podczas podcinania fryzjerka spytała, czy używam olejków do włosów. Zdziwiłam się, że i w fryzjerskich kręgach zaczynają być popularne naturalne oleje do włosów. Jednak moje zdziwinie nie trwało długo. Pani zaczęła zachwalać pod niebiosa olej makadamia (wg pani naturalny) o takim składzie (znalazłam w internecie):
Dimethicone, Cyclomethicone, Tocopheryl Acetate, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum/Fragnance, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Butyphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool, Limonene, CI 27755, CI 47000, CI 26100
Skład może i nie jest najgorszy, ale obok naturalnego oleju to ten wynalazek nie leżał:) Oprócz niego pani chciała mi sprzedać saszetkę "naturalnej"maski arganowej marki Nashi- te produkty również obok naturalnych nie leżały, miałam kiedyś "olejek arganowy" tej marki, gdzie tytułowy bohater znajdował się na końcu składu;)
Po przydługim wstępie przyszedł czas na zdjęcia :) Włosy wyglądają słabo, są mega ulizane, bez objętości- sprawka prostownicy, ale chciałam Wam pokazać ich aktualny stan, kolor i długość.
Przed Wielkanocą włosy zostały zafarbowane farbą Schwarzkopf- Colour Mask w kolorze nr 750- Ciemny, złoty blond.
Dla przypomnienia, włosy z lutego KLIK
Hahaha, uwielbiam takie fryzjerki :D do wieczora dobry humor :D
OdpowiedzUsuńJak na tak dlugii czas nie odwiedzania fryzjera, wlosy prezentuja sie super :)! Piekna objetosc!
OdpowiedzUsuńKiepsko, ze Pani spartolila grzywke, ale tak, jak piszesz, szybko odrosnie :) Pani widac cos tam wie, co w trawie piszczy, jednak nie do konca :D Jak dobrze choc troche znac sie na skladach i nie dac sobie wcisnac "bubla" ;)
dokładnie! Pani też chciała mi pokazać super serum na końcówki- zerknęłam na skład, a ta na samym początku alkohol;)
UsuńCzasem mam wrażenie, że one wiedzą tylko to, co przeczytają w ulotce producenta... Co z Wami, włosomaniaczki, że wchodzicie do pierwszego lepszego fryzjera? Kurczę, to już któraś historia tego typu w ciągu ostatniego miesiąca :(
OdpowiedzUsuńRzadko odwiedzam fryzjera, więc nawet się nie orientuje, który jest dobry. Poza tym, wydawało mi się, że przeciętna fryzjerka umie podciąć końcówki...
UsuńMoim zdaniem bardzo ładnie się prezentują ;))
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBoze kobieto to sa slabe wlosy?
OdpowiedzUsuńWłosy masz śliczne *-:
OdpowiedzUsuńJa bym nie wytrzymała takich katuszy, zwróciłabym uwagę "specjalistce"....
Dzięki :) Mi, niestety, zabrakło odwagi na zwrócenie uwagi pani fryzjerce...:/
UsuńWspółczuję nieprzyjemnej wizyty, czasami zastanawiam się, czy fryzjerki są w swoim zawodzie z zamiłowania, czy złego doboru technikum ;) Włosy wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńDokładnie... A jednak fryzjerka powinna mieć jednak chociaż minimalne powołanie do tego zawodu.
UsuńCo za fryzjerka :/ Współczuję
OdpowiedzUsuńSzewc bez butów chodzi, podobno :P Trafić na dobrą fryzjerkę, która zna się na rzeczy jest na prawdę baaardzo ciężko niestety... a co do Twoich włosów, to są bardzo ładne, moje są trudne do ujarzmienia i choć dbam o nie jak mogę to nie jest to łatwa sprawa :D
OdpowiedzUsuńMoje też są ciężkie w obsłudze, pani fryzjerce trochę zajęło rozczesanie i wyprostowanie ;P
Usuńbardzo mi przykro,że wizyta u fryzjera była kiepska ale masz i tak piękne włosy! poczytałam i bardzo mi sie u Ciebie spodobało, będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę wpadnij do mnie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!:)
UsuńPrezentują się na prawdę świetnie :) Kolor ♥
OdpowiedzUsuńWłoski,na które można patrzeć godzinami :)
OdpowiedzUsuń