25 marca 2014

Szampon neutralny Natura Siberica- idealny dla wrażliwców?

Borykam się z problemem mega wrażliwego skalpu. Nie wiem, czym jest to spowodowane. Czasem naolejuję, nałożę dobrą składowo odżywkę, a tu taka niewdzięczność... Po niektórych olejkach sytuacja się poprawiała, ale nie na długo. Tego szamponu używałam sporadycznie, licząc naiwnie, że po 1-2 aplikacjach poprawi stan skóry głowy. W połowie lutego postanowiłam dać mu szansę na samodzielny debiut i stosowałam go do prawie każdego mycia. O tym jak się spisał, dowiecie się w dalszej części ;)

Od producenta:
Szampon neutralny Natura Siberica  dla bardzo wrażliwej skóry głowy. Zawiera w składzie uczep trójlistny, jedno z najbezpieczniejszych ziół delikatnie pielęgnujących włosy, usuwających świąd skóry oraz lukrecję i mydlnicę lekarską, naturalne saponiny, dzięki którym szampon nie drażni wrażliwej skóry głowy i nie burzy naturalnej ochrony. Delikatnie pielęgnuje nadając włosom naturalny blask.

Skład
Aqua with infusions of: Organic Anthemis Nobilis Extract, Organic Saponaria Officinalis Extract, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Guar Hydroxypropyl Trimonium Chloride, Bidens Tripartita Extract, Glycyrryhyza Uralensis Fisch Extract, Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Extract, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Glycerin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Limonene

Woda z wyciągiem z  rumianku i mydlnicy lekarskiej, łagodne środki myjące, antystatyk, ekstrakt z uczepu trójlistnego, ekstrakt z lukrecji, ekstrakt z rokitnika, konserwanty, gliceryna, substancje zapachowe

Tak prezentuje się skład mojego szamponu, kupiłam go ok. pół roku temu. Aktualnie można kupić szampon z innym składem- więcej substancji myjących, ale i więcej ekstraktów i olejków.Wydaje mi się jednak, że moja wersja jest łagodniejsza dla wrażliwców;) Skład jest krótki, ekstrakty działają łagodząco, a jednocześnie wpływają na właściwości myjące i pianotwórcze szamponu.

Użytkowanie
Szampon zamknięty jest w butli z grubego, białego plastiku, przez który możemy jednak dojrzeć, ile produktu jeszcze nam zostało;). Szampon ma bardzo intensywny, średnio przyjemny zapach. Długo nie mogłam się do niego przekonać, gdyż słabo się pieni. Wiem, że jestto norma przy naturalnych produktach, jednak np szampony z serii Planeta Organica pienią się rewelacyjnie. O ile na jedniodniowych włosach można uzyskać niezłą pianę, tak na naolejowanych lub dwudniowych jest to ciężkie zadanie.  Przez ten brak pienienia, szampon jest średnio wydajny. 

Działanie
Szampon dobrze myje włosy, nie są splątane ani wysuszone. Czytałam parę opinii, w których dziewczyny  pisały o pielęgnującym działaniu szamponu- u siebie tego nie zauważyłam. Nie wpływa na przetłuszczanie. Doskonale jednak regeneruję i odżywia skórę głowy. Po ok. tygodniu codziennego używania skalp jest ukojony, bez białych "płatków". Efekt ten jest jednak nietrwały. Zdradziłam go parę razy z szamponem Planeta Organica-Aleppo i stan skalpu znacznie się pogorszył. Z podkulonym ogonem wróciłam do NS i czekam na poprawę.

Czy kupię ponownie?
Nie wiem, gdyż wersja z tym składem jest już zapewne niedostępna.  Jeśli jednak uda Wam się gdzieś ją dorwać- polecam;)

8 marca 2014

Ben Nye- puder, który się nie kończy.

Jako posiadaczka tłustej cery przetestowałam już multum pudrów, mających zapewnić długotrwały mat. Tonący brzytwy się chwyta, więc oprócz produktów dostępnych w  drogeriach testowałam też opcję z dziecięcym talkiem czy też z mąką ziemniaczaną- z dość marnym skutkiem.Pomocą miał też okazać się bambusowy puder z Biochemii Urody, jednak jego bielenie, widoczność na twarzy i średnie działanie zniechęciły mnie do niego na dość długi czas. 
Na puder Ben Nye trafiłam na blogu Katosu ponad rok temu. Wtedy nie do końca wiedziałam, kim ona jest, jednak bardzo zachwalała pudry tej marki. Poszperałam w internecie, same pozytywne recenzje. Samodzielny zakup nie wchodził w grę ze względu na cenę- wtedy było to ok.80 zł, teraz jest już 90 zł. Na szczęście oprócz mnie, znalazły się jeszcze 3 osoby chętne na ten puder. Dzięki czemu za ok.25 zł każda z nas otrzymała ok. 21 gram pudru- czyli bardzo, bardzo dużo.
Pudru używam prawie codziennie od roku, zrobiłam sporą odsypkę koleżance, a i tak jest go jeszcze bardzo dużo!
Skład:
Talk, skrobia kukurydziana, stearynian cynku, krzemionka, konserwanty-parabeny.
Skład krótki, aczkolwiek parabeny i talk mogą zniechęcać do zakupu. 

Działanie
Puder jest bardzo drobno zmielony, delikatny i aksamitny. Po pierwszym użyciu nie mogłam wyjść z podziwu, jak pięknie prezentuje się na twarzy. Skóra jest matowa, ale nie jest to płaski mat, satynowa. Nie jest widoczny na twarzy, nie  podkreśla suchych skórek. Nie zapycha.  Niestety, efekt matu nie jest długotrwały. Dlatego też wpadłam na pomysł, aby zmieszać go z pudrem bambusowym, który leżał bezużytecznie przez długi czas. Taki mix matuje o wiele lepiej, efekt bielenia, który serwuje nam puder bambusowy, jest zniwelowany.
 Minusem jest jedynie brak tego subtelnego wykończenia makijażu, który zapewnia sam puder Ben Nye.

Pudru nie kupię ponownie, gdyż używam go i używam i końca nie widać;) Puder będzie odpowiedni dla osób chcących jedynie uzyskać efekt subtelnego, jedwabistego wykończenia makijażu, nie potrzebujących super zmatowienia. Odsypki można kupić na allegro i wg mnie jest to bardzo fajna opcja, gdyż puder jest naprawdę mega wydajny.