24 kwietnia 2014

O różach marki TheBalm+jak rozpoznać podróbkę?

Ostatnimi czasy zakochałam się w kolorówce i makijażu. Wcześniej oczywiście też się malowałam, nie jest to dla mnie taka znów nowość.;) Trafiłam na kanały makijażowy na youtube Maxineczki i Digitalgirl i totalnie przepadłam. Urzekło mnie, że parę pociągnięć pędzlem pozwala sprawić, że twarz wygląda na opaloną, wypoczętą, oczy wydają się większe, bardziej wyraziste.Jest to jeden z głównych powodów mojej zmniejszonej aktywności na blogu. Nie samymi włosami żyje człowiek. :)
Marka TheBalm kojarzyła mi się z tekturowymi opakowaniami w stylu retro. Oglądałam swatche, czytałam recenzje i zauroczyłam się:) Zresztą, zobaczcie i oceńcie, czyż nie są śliczne? 

Zaznaczę w tym miejscu, że dwa róże są oryginalne, a jeden kupiłam z ciekawości na Aliexpress za 5$. Ciekawe, czy zgadniecie który to? Na samym dole umieszczę rozwiązanie "zagadki" ;)

Hot mama
Róż o pięknym, pomarańczowo-różowym kolorze, z delikatną, złotą poświatą. Od razu zaznaczę, że nie jest to brokat, a delikatnie opalizujący shimmer. Pięknie wygląda na policzkach, utrzymuje się cały dzień. Jest dobrze napigmentowany, a złoty poblask nie jest nachalny. Myślę, że latem, na skórze muśniętej słońcem, będzie prezentował się jeszcze lepiej.Produkt może być też stosowany jako cień do powiek, jednak nie próbowałam go w tej roli.
Waga: 7,08g




FratBoy
Jest to jeden z moich urodzinowych prezentów, więc mam go stosunkowo krótko:) Na moje mało wprawione oko, jest to kolor zbliżony do Hot Mamy, jednak bez tej złotej poświaty i odrobinę mniej różowy. Róż jest bardzo mocno napigmentowany, dlatego trzeba go nakładać bardzo ostrożnie. Również utrzymuje się na policzkach calutki dzień. Śmiem stwierdzić, że jest to kolor idealnie dobrany do mojej karnacji. 
 Waga: 8,5g



INSTAIN- Argyle

Waga: 5,5 g
Róż w kolorze "gumy balonowej", o matowym wykończeniu. Jest średnio napigmentowany, daje delikatny efekt na policzkach. Oglądając swatche w internecie kolor wydawał się bardziej różowy, intensywny. Jaka może być tego przyczyna? A no, jest to właśnie róż z Aliexpress. :) Opakowanie jest dobrze wykonane, sam kolor w opakowaniu również jest identyczny, jak oryginał. Jednak kolor na dłoni prezentuje się zupełnie inaczej. Być może jest to też kwestia oświetlenia, jakości aparatu itp.

Jak poznać podróbkę?

Moim sposobem na rozpoznanie podróbek był QR kod na opakowaniu. Jednak np. róż Hot Mama jest na pewno oryginalny, a tegoż kodu nie posiada (kupiony został w Kosmetykomanii). Okej, pomyślałam, jest to może starsza partia, która tegoż kodu nie zawierała. Jednak zdziwiłam się, gdy na różu "od Chińczyków" QR Kod jest i działa .Są też wszystkie oznaczenia, jakie są na pozostałych, oryginalnych produktach.  Ciężko mi uwierzyć, aby produkt sprzedawany za 5$, czyli ok. 15 zł był oryginalni (oryginał kosztuje 70 zł).
Wprawiło mnie to w konsternację, bo do tej pory QR kod na opakowaniu był dla mnie gwarancją oryginalności.  Na Allegro można spotkać wiele podróbek, zwłaszcza palety "z gołymi paniami";), dlatego bezpieczniejsze są zakupy w sprawdzonych sklepach typu Kosmetykomania, MintiShop, Cocolita. Zwłaszcza, że podróbki są sprzedawane w niewiele niższych cenach, często na aukcjach... Róże kosztują ok.55 zł, w zależności od sklepu, promocji.  Róże  z serii Instain są droższe, ich koszt to 70 zł.

Macie któryś z tych róży, albo polecacie inne tej marki? 

9 komentarzy:

  1. Z tymi podróbkami to jest jakaś masakra. Ja nie miałam tych róży więc nie mam porównania.

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedys kupiłam na allegro podróbę hot mamy. opakowanie było tandetne, jakby wycięte przez przedszkolaka, taka niedoklejka. a kolor był bez złotych tonów - totalny płaska morela. produkt odesłałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I prawidłowo! Sama świadomie kupiłam podróbkę, więc nie mam do nikogo pretensji, ale strasznie bym się wkurzyła, gdyby produkt kupiony np. na allegro, w cenie regularnej, okazał się podróbką :/

      Usuń
  3. Oj kusza mnie "the balmy" uz od jakiegoś czasu :) Mam ochotę na któryś z róży, maryloumanizer i bahama mama :) Fajnie wiedzieć, że krążą podróby, dzięki. Faktycznie ten ostatni ma zupełnie inną pigmentację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, w produktach marki TheBalm łatwo się zakochać :) Mam Bahamkę-piękny kolor:) A z rozświetlaczy zdecydowałam się na Cindy.:)

      Usuń
  4. Natchnęłaś mnie, chyba się jutro załapię jeszcze na rossmanowską promocję i kupię róż.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przestrzegam przed allegrowiczem kosmetyki2014, który sprzedaje podróbki produktów the balm i urban basic. Po zdjęciach widać, że produkty nie mają numerów fabrycznych, opakowania są złej jakości a kolory nie są takie same jak w przypadku produktów oryginalnych.

    http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=37904672

    OdpowiedzUsuń