19 września 2013

O BB kremach słów parę.

   Moja BB mania zaczęła się rok temu. Wtedy to przeczytałam pokaźny wątek na wizażu i przewertowałam masę blogów, aby znaleźć odpowiedni BB krem dla mojej kapryśnej, tłustej, pokrytej bliznami i przebarwieniami cery. BB kremy zamawiam z e-bay'a.  

Czym są kremy BB (Blemish Balm)?
Aktualnie panuje moda, aby każdy najzwyklejszy podkład lub krem tonujący opatrzyć tymi dwoma literkami i zrobić dopisek o super leczniczych właściwościach. Nawet balsamy do ciała z firmy AA zyskały w nazwie ten skrót, chociaż o innym rozwinięciu (Beautiful Body)... Większość kremów BB wypuszczonych na rynek przed firmy kosmetyczne nie mają wiele wspólnego z tymi azjatyckimi. 
BB krem w założeniu jest to produkt, łączący w sobie krem pielęgnujący z podkładem. W zależności od rodzaju mogą mieć one właściwości nawilżające,odżywiające, anti-aging, lecznicze, rozjaśniające i wiele innych. Zawierają też filtry UV chroniące skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV. BB kremy nie mają szerokiej gamy kolorów, zazwyczaj dostępny jest jeden kolor, ewentualnie dwa, co zdecydowanie utrudnia dopasowanie odpowiedniego BB kremu. Poza tym mają, oprócz składników występujących w podkładach, szereg olejków, ekstraktów i innych substancji, mających poprawić stan cery.

Moja ogólna opinia
   Kremy BB bardzo lubię. Zdecydowanie jest wyczuwalna różnica między nimi a klasycznymi podkładami. Liczyłam w głębi ducha, że przyczynią się one choć w małym stopniu do poprawy cery, ale tak się nie stało. Większość z nich ma co prawda naprawdę wiele aktywnych składników i ekstraktów, jednak są one albo daleko w składzie, albo ich działanie jest 'blokowane' przez silikony, będące na samym początku składu.  Cenię je  jednak za dobre krycie, stapianie się ze skórą- nawet, gdy pozornie kolor jest za ciemny lub za jasny, nie zapychanie, w wybranych przypadkach również za długotrwały mat oraz ochronę UV. Filtromaniaczką nie jestem, więc cieszę się, że chociaż filtry zawarte w BB kremach chronią skórę przed promieniowaniem UV. Zawsze coś ;).


Moje stadko



W najbliższym czasie pojawi się seria postów o wszystkich BB kremach widocznych na zdjęciu.

P.S W nawiązaniu do ostatniego posta o łupach z SH, chciałabym się pochwalić, że dziś udało mi się kupić działającą drukarkę przenośną, wyposażoną w tusz, z firmy HP za...20 zł. :-)

2 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam takie porządnego kremu BB, póki co używam kremu koloryzującego z Alterry, jest całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kremy BB dostępne u nas wcale mnie nie kuszą. Mieszam sobie podkład z kremem i mam to samo albo i lepsze. Ale na prawdziwy BB skusiłabym się i może to kiedyś nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń