Cześć!
Korzystając z okazji, że od pewnego czasu zawitał do nas śnieg i dosyć duży mróz dzisiaj będzie o kremie półtłustym, którego używam już od około miesiąca. Miał mi głównie służyć jako treściwszy krem na noc dla ukojenia i natłuszczenia skóry podczas kuracji Retinem A. Kiedy jednak nastały mrozy zaczęłam go używać też na dzień, z racji, że kremy nawilżające są dla mnie za lekkie na taką pogodę.
Dlaczego zimą lepiej używać kremów półtłustych/tłustych niż nawilżających ? Jak zabezpieczyć się przed przesuszeniem?
Korzystając z okazji, że od pewnego czasu zawitał do nas śnieg i dosyć duży mróz dzisiaj będzie o kremie półtłustym, którego używam już od około miesiąca. Miał mi głównie służyć jako treściwszy krem na noc dla ukojenia i natłuszczenia skóry podczas kuracji Retinem A. Kiedy jednak nastały mrozy zaczęłam go używać też na dzień, z racji, że kremy nawilżające są dla mnie za lekkie na taką pogodę.
Dlaczego zimą lepiej używać kremów półtłustych/tłustych niż nawilżających ? Jak zabezpieczyć się przed przesuszeniem?
- Kremy półtłuste i tłuste zawierają składniki, które natłuszczają skórę i zapobiegają jej wysuszeniu.
- Krem nawilżający jest robiony na bazie wody, więc skóra posmarowana kremem nawilżającym po zetknięciu z mrozem szybciej oddaje wodę i traci elastyczność, czyli najprościej mówiąc wysusza się. Inaczej sprawa wygląda w przypadku kremów półtłustych/ tłustych gdzie oprócz wody mamy właśnie substancje natłuszczające i z reguły kremy te są bardziej treściwsze, o gęstszej konsystencji - czyli skóra po zetknięciu z mrozem ma lepszą ochronę i nie traci tak wody.
- Dodam jeszcze, że to samo tyczy się nie tylko twarzy, ale i całego ciała. Są osoby, które nie mają problemów z przesuszaniem w okresie jesienno/zimowym, ale ja należę do tych osób, które szybko to odczuwają i potrzebuję po prostu dużego natłuszczenia. Jak sobie z tym radzę? Po kąpieli na lekko wilgotne ciało nakładam jakiś olej solo ( makadamia, kokosowy czy te Alterra z Rossmanna) lub Olwikę Hipp/ Babydream fur mama.
- Warto wspomóc się od środka. Wzbogacić swoją dietę w wodę, pić olej lniany lub łykać np. wit. A , wit. E, wit. z grupy B a w szczególności B5 ( która ma zdolność zatrzymywania wody w skórze i łagodzi uczucie napięcia, zmiękcza naskórek i łagodzi podrażnienia).
Wracając do tematu :) Nie pierwszy raz mam styczność z marką Fitomed - używałam juz 2 żeli do mycia twarzy, które były całkiem fajne i różanego płynu do twarzy, który równie miło wspominam. Przyszedł w końcu czas na zakup kremu, padło na wersję półtłustą.
Opakowanie : Jak widać - nic szczególnego. Proste, plastikowe, białe opakowanie - nie zachwyca, nie odrzuca, ale może to właśnie w tej prostocie jest siła ? :) Krem mieści w sobie 50 ml produktu, jest ważny 3 miesiące od otwarcia.
Konsystencja i zapach : Krem z pozoru nie ma ciężkiej konsystencji, ale nie jest też wodnisty. Nie jest toporny, dobrze aplikuje się go na skórę. Pozostawia delikatną warstewkę/ film - tak jak raczej tego nie lubię, tak tu mi to nie przeszkadza,bo dla mnie nie jest ona jakoś szczególnie nachalna. Można po prostu lekko odsączyć ten film bibułką matującą :) Jeśli lubicie zapach lawendy, to spodoba Wam się zapach tego kremu, bowiem jest on zrobiony na bazie wody z ekstraktem z lawendy i właśnie jej zapach dominuje.
Skład : Aqua, Lavandula angustifolia flower water (woda lawendowa), Eleutherococcus senticosus root extract ( ekstrakt z żeń-szenia syberyjskiego), Lavandula angustifolia flower extract (ekstrakt z lawendy), Vitis vinifera seed oil ( olej z pestek winogron), Prunus amygdalus dulcis oil (olej ze słodkich migdałów), Ethylhexyl stearate (emolient), Caprylic/capric triglyceride (emolient), Butyrospermum parkii (masło Shea), Triticum vulgare germ oil (olej z kiełków pszenicy), Glycerin, Cetearyl alcohol (emolient), Cetearyl glucoside (emulgator), Propylene glycol, Tocopheryl acetate (estrowa forma wit. E), Trilaureth-4 phosphate, Hydroxyethyl acrylate, Sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, Lavandula angustifolia oil (olejek lawendowy), Phenethyl alcohol, Caprylyl glycol (emolient), Ubiquinone (koenzym Q10).
Jak widać krem bogaty jest w różne oleje ,ekstrakt z lawendy i na szarym końcu w koenzym Q10 ;)
Osoby, które mają skórę skłonną do powstawania zaskórników, wyprysków niech się zastanowią nad kupnem,bo w składzie np. glikol kaprylowy ,trójgliceryd kaprylowy , czy cetaryl alcohol. No niestety, skład nie będzie pasował każdemu.. mogłoby być mniej substancji komedogennych ;)
Plusem jest jednak to, że nie zawiera parabenów i konserwantów co jednak równa się z tym, że musimy zużyć krem w ciągu 3 miesięcy (według mnie nie jest to aż takie trudne, nawet używając go raz dziennie ;))
Moje spostrzeżenia : Krem bardzo lubię, nie zauważyłam, żeby przyczynił się do powstawania nowych zaskórników czy wyprysków. Nałożony na niego makijaż utrzymuję się tyle samo godzin ile normalnie (czyli ok 6-7 h), nie przyczynia się do szybszego "świecenia się". Dobrze natłuszcza i nawilża - po prostu mi służy :) Nie czuję uczucia ściągnięcia i wysuszenia podczas tegorocznych mrozów.. brr. Na pewno skusze się na inne wersje kremów z Fitomedu. Za stosunkowo niską cenę otrzymujemy całkiem fajny krem ze składem, który ma pewne minusy ale mimo wszystko jest lepszy od niektórych droższych a gorszych z drogerii ;) Polecam!
Opinia na wizażu : KLIK
Dostępność : Sklep internetowy Fitomedu : KLIK , apteki internetowe i stacjonarne
Cena: ok : 12-15 zł / 50 ml.
Używacie kremów półtłustych zimą, jakie polecacie? Czy miałyście styczność z tym lawendowym półtłuścioszkiem z Fitomedu ? Piszcie :)
Pozdrawiam, A :)
Skład to widzę ze ma świetny :)
OdpowiedzUsuńSkład fajny, ale jest w nim kilka kruczków i nie każdy będzie zachwycony :)
UsuńJa używam brzozowego Sylveco, ale chyba i tego będę musiała spróbować:)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się kiedyś skusić na Sylveco - ciekawość zawsze bierze górę :) A.
UsuńNie kojarzę tego kremu, ale firmę Fitomed lubię, więc być może i ten bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńSkład bardzo fajny!
Ja już długo o nim wiedziałam i czaiłam się, ale w zasadzie niedawno go kupiłam i okazał się całkiem fajny, więc może i Tobie podpasuje :)
UsuńMiałam nawilżający i był genialny więc polecam :)
OdpowiedzUsuńJak będzie trochę cieplej to skuszę się właśnie na ten nawilżający :)
UsuńDla mnie są one zdecydowanie za tłuste, ja muszę mieć coś lekkiego, bo inaczej czeka mnie wysyp :(
OdpowiedzUsuńTak myślałam ,że nie każdemu podpasuje :) W takim razie jakich kremów używasz i jakie polecasz ?:)
UsuńNie mialam nic z firmy Fitomed, ale coraz wiecej zachecajacych opinii czytam ;) Cena rowniez przystepna :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale zimą sięgam właśnie po takie, które mają w składzie oleje. ;]
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki zam i lubię :) tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajny, ale bałabym się użyć go na moją trądzikową cerę ;))
OdpowiedzUsuń