19 sierpnia 2013

Powrót po przerwie+Lakier Golden Rose Sweet Color 63

Witajcie!
Wiem, że zakładanie bloga i spadek aktywności po dwóch postach nie świadczą o mnie zbyt dobrze, ale spieszę z tłumaczeniem. W środę, od razu po praktykach, udałam się w okolice Białegostoku na wesele. Przed wyjazdem pochłonięta byłam przygotowaniami i pakowaniem, stąd przez tak długi czas nie pojawił się nowy wpis. Dopiero dziś wróciłam do domu i już siedzę z nałożonym olejem na włosach, potrzebują one regeneracji po weselnych lokach- w tym miejscu mogę polecić wam lokówkę  stożkowa Babyliss pro tourmaline, typ F40a. Dzięki niej uzyskałam ładne, trwałe loki(być może uda mi się pokazać Wam wkrótce efekt na zdjęciach). Z ciekawości sprawdziłam jej cenę i oscyluje ona w granicach 200 zł. Mi udało się ją kupić na allegro- ktoś wyprzedawał asortyment z salonu fryzjerskiego i  za 200 zł kupiłam zestaw składający się z 2 lokówek- tej stożkowej i  standardowej, również w wersji profesjonalnej.:)
Nie chcę, aby mój blog był monotematyczny, dlatego dziś pokażę Wam lakier, który gościł na moich paznokciach na weselu. Jest to lakier firmy Golden Rose, z serii Sweet Color, numer chyba 63 ( numer z naklejki mojego lakieru się zmazał).  
Malowanie paznokci jest dla mnie dość długim rytuałem. Najpierw paznokcie pokrywam lakierem bazowym lub odżywką. W tym przypadku użyłam Nail Tek Fundation II. Kupiłam ją zachęcona pozytywnymi opiniami i przyznam, że nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia. Nie  odżywia jakoś szczególnie paznokci, trwałość lakieru na paznokciach nie ulega zmianie. Na paznokciach szybko wysycha, pozostawia je matowe i lekko wygładzone.Następnie nakładam lakier, zawsze min. 2 warstwy, tak też było w tym przypadku.  Na koniec paznokcie maluję top coat’em- moją ulubioną jest właśnie ta z Essence. Paznokcie ładnie błyszczą, wyrównuje ona ewentualne niedociągnięcia, przedłuża trwałość lakieru, szybko wysycha. Nie dajcie się zwieść jednak podobnemu produktowi, również z Essence, jednak w innym opakowaniu.  Niby producent obiecuje taki sam efekt, jednak tamten top coat ma zasadniczą wadę- nie wysycha!

A jak oceniam sam lakier?
Mieści się on w małej buteleczce. Kolor jest ładny, intensywny, taki wakacyjny.  Lakier kupiłam w zeszłym roku, dalej ma dobrą konsystencję. Łatwo rozprowadza się na paznokciach, dobrze kryje- wystarczyłaby jedna warstwa, ja zawsze nakładam, dla pewności ,dwie.  Na załączonym zdjęciu widnieje stan z trzeciego dnia noszenia go na paznokciach.  Jak
widać nie można zarzucić mu słabej trwałości.:)  Nie zrażajcie się moimi krzywymi paluchami-taka już moja uroda…

Dostępność i cena

Swój egzemplarz kupiłam w  sklepie firmowym znajdującym się w Galerii Morena w Gdańsku. Zapłaciłam za niego 3,20 zł. Punkt z kosmetykami Golden Rose jest również w Parku Handlowym Matarnia.  Widywałam je też w małych, osiedlowych drogeriach.

3 komentarze:

  1. Oj to tanio za niego zapłaciłaś :)
    Fajny masz nagłówek :)
    Spodobał mi się he he

    kosmetycznieee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. duzo slyszalam o nail teku, ale za drogi dla mnie :(
    wole regenerum
    zapraszam na mojego bloga i do obserwowania :)
    http://takingcareofhair.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń